Głupota, to potoczna nazwa niewiedzy. Niewiedza w niektórych systemach religijnych uznawana jest za grzech. W naszej religii raczej uchodzi za dobrodziejstwo. Owo dobrodziejstwo nie przeszkadza zbytnio kiedy dotyka ludzi nie mających większego wpływu na rzeczywistość. Jeżeli jednak dobrodziejstwo głupoty dotyczy władzy, to sprawa się komplikuje.
Kategoria: Komentarz polityczny
Felieton polityczny: Landsberg an der Warthe
17:50
3 listopada 2017
Felieton polityczny: Ksawery
17:47
27 października 2017
Ksawery wpadł na chwilkę do Zielonej Góry. I nie była to bynajmniej przyjacielska wizyta. Paradoksalnie wizyta ta ma wymiar pozytywny. Jest nim weryfikacja stopnia naszej gotowości do sprawnego reagowania i radzenia sobie w obliczu nieoczekiwanych wybryków natury. Z Ksawerego zatem powinniśmy wyciągnąć konstruktywne wnioski. Na przyszłość.
Rekonstrukcja
11:50
25 października 2017
Dziś mijają dwa lata od ostatnich wyborów parlamentarnych. Zbliża się także dwulecie istnienia rządu. Dyskusje, domysły, spekulacje, informacje. Jedno jest pewne. Będzie rekonstrukcja w drużynie premier Beaty Szydło.
Kto z ministrów powinien zostać, a kto odejść?
Telefony do studia 68 3242255 801327462
Felieton polityczny: dopłaty do fasolowej
17:55
20 października 2017
Na moim kawalątku roli, jaką dzięki przyjacielowi przysposobiłem rolniczo za jego stajenką w Bytnicy, posiałem fasolę. Tak zwanego Jasia. Jako rolniczy dyletant posiałem, jak mówią Poznaniacy, dwie rajki. Efekt był mało spektakularny, bo z 30 wysianych nasionek wyrosły 3 krzaczki. Wbiłem u ich podstawy stosowne patyki, aby się gadzina wiła i czekałem zbiorów. Przyszła a moja fasola dała plon wystarczający na jeden, niezbyt duży, garnek fasolowej. Jedni powiedzą kiepsko, ale ja włączyłem kalkulator. No bo powiedzcie sami z trzech ziarenek, wyrosły trzy krzaczki, a na każdym krzaczku mała garstka ziarenek. Rachunkowo zysk 30-50 krotny. I zacząłem zastanawiać się na rolnictwem.
Felieton polityczny: Katalonia
17:45
13 października 2017
Historia jako pedagog ponosi klęskę za klęską. Ludzie niczego z niej nie chcą się nauczyć. Mimo to warto sięgnąć do jej niedocenianych nauk, płynących z historycznych doświadczeń. Polska i Litwa w czasach przedjagiellońskich, jak to pomiędzy sąsiadami, miały częste i poważne sąsiedzkie utarczki. Równocześnie Litwa miała na karku moskiewskich Mongołów, którzy jeszcze nie mieli w planach być Rosją, a Polska Węgrów, Czechów i niemieckich książąt żrących się między sobą, ale jednoczących się w nienawiści do Słowian w tysiącletnim drang nach osten. Wspólnym wrogiem byli Krzyżacy, bandyci udający rycerzy i chrześcijan. I ten wspólny wróg okazał się ważniejszy od sąsiedzkich swarów. Litwa i Polska połączyły się w jeden państwowy organizm, a ochrzczony w trybie pilnym, Litwin Jogajło, został założycielem dynastii – Władysławem Jagiełłą. W efekcie tej jedności, teutońska buta została pod Grunwaldem ustawiona do pionu. Trzeba też nadmienić, że wtedy nikomu jeszcze nie śniło się wymyślać jakobińskiej demokracji i pisać konstytucji. Żyło się jakoś bez tych wynalazków.
Felieton polityczny: Duma prezydenta
17:45
6 października 2017
Na zdjęciu uśmiechnięty prezydent miasta. W garniturze i ślicznym wrzosowym krawacie. Duma bije z jego oblicza. Dumę dopełniają o inteligencję okulary. W tle konstrukcje budowy przyszłego magazynu. Podpis pod zdjęciem, które ma być przejawem tryumfu rozumu nad materią, głosi, że „samo wybudowanie hal, będzie kosztować 150 mln zł”. Tekst zapowiada utworzenie kilkuset miejsc pracy. Wszystko to dzieje się na terenie Lubuskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.
Felieton polityczny: AfD
17:50
29 września 2017
Wybory parlamentarne w Niemczech zakończyły się klęską dwóch największych partii rządzących. Alternatywa dla Niemiec, dotychczas partia niszowa, stała się trzecią siłą w Bundestagu osiągając 13 % poparcia. No i zaczął się jakże znany z Polski i USA hejt. Establishment, przekonany, że można w nieskończoność oszukiwać społeczeństwo nie umie zderzyć się z prawdą. Teraz stara się zdyskredytować AfD, w jakże znanym nam stylu.
Felieton polityczny: Krzywdy
17:45
22 września 2017
Każde porządne imperium musi mieć swoje siły interwencyjne zdolne do jego obrony. A ponieważ celem imperium jest gospodarcza eksploatacja kolonii, imperium rzadko ucieka się do rozwiązywania konfliktów za pomocą zbrojnej interwencji. Imperium raczej organizuje wojny konkurentom. Kiedy imperium słabnie i nie ma kasy na zbrojne prężenie muskułów, pojawiają się tajne siły specjalne do usuwania wrogów imperium. O tym właśnie jest książka Vincenta Nouzille Zabójcy w imię republiki. Republiki francuskiej, dla ścisłości.
Felieton polityczny: Wrzesień
17:45
15 września 2017
Wrzesień od lat jest miesiącem refleksji o ostatniej wojnie światowej. Latami Niemcy w 1939 roku napadali na Polskę. I zawsze, jak pamiętam byli to nie ci Niemcy, z którymi się aktualnie przyjaźniliśmy. Adenauer ubrany był w płaszcz krzyżacki, a Walter Ulbricht był zaprzysięgłym wrogiem złych Niemców, nazywanych wówczas hitlerowcami. Na licznych pomnikach z czasów przyjaźni do dobrych Niemców z NRD, katami Polaków byli hitlerowcy.
Felieton polityczny: Wolność
17:40
8 września 2017
Wolność ma dwie strony medalu. Wolność od nakazów i wolność do działania. Jak w tym kontekście wygląda wolność „Róbta co chceta”. Wolność do działania za wyjątkiem dłubania w nosie, wymaga posiadania dóbr. Dobrami tymi są materiały, narzędzia i … umiejętności. Bowiem aby coś zrobić potrzebna jest każda z tych rzeczy, a umiejętności przede wszystkim. Dobra te można zdobyć na kilka sposobów. Poprzez wysiłek własny, zakup lub rabunek. Młotek można zrobić samemu, można kupić albo ukraść. Aby zrobić trzeba mieć umiejętność, aby kupić trzeba mieć pieniądze, aby ukraść trzeba mieć spryt, albo siłę. Aby mieć pieniądze trzeba pracować, albo kraść. Ale praca i spryt wymagają umiejętności. Umiejętność to wysiłek. Siła zatem jest najprostszą metodą nabywania dóbr.