Kibice wielkimi oklaskami, skandując nazwiska poszczególnych koszykarzy, pożegnali we wtorek Stelmet ENEA BC Zielona Góra po meczu z BC Ostendą w Lidze Mistrzów. Najwięcej oklasków dostał chyba Jarosław Mokros, którego określano nawet jako „król parkietu”.
Widać, że Mokry jest w formie, imponuje walecznością, agresywnością w grze. No i zdobył aż 16 punktów. Po meczu skromnie mówił o swojej roli.
Stelmet po meczu z Belgami wskoczył na 4 miejsce w tabeli i jest na dobrej drodze do awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Ma mu w tym pomóc nowy gracz – Alejandro Hernandez, który ma już dziś być w Zielonej Górze. Zatrudnienie Hiszpana potwierdził pytany o to na konferencji prasowej przez Radio Zielona Góra trener Andrej Urlep. Słowenieć stwierdził, że bardzo potrzebuje jeszcze jednej jedynki.