Były szpital przy Warszawskiej trzeba przejąć, ale pod pewnymi warunkami – taka jest rekomendacja gorzowskich radnych. Spotkali się dziś, by wypracować wspólne stanowisko, które ma pomóc Tadeuszowi Jędrzejczakowi w rozmowach z marszałek województwa o poszpitalnych budynkach. Radni są zgodni – budynki powinny wrócić do miasta. Najpierw jednak musi zostać rozwiany szereg wątpliwości. – Przede wszystkim brakuje dokumentacji – powiedział nam po spotkaniu Sebastian Pieńkowski z PiS-u.
[audio:http://archiwum.zachod.pl/wp-content/uploads/2011/08/09-pienkowski.mp3|titles=Sebastian Pieńkowski]– Przejmować tak, ale jeszcze za wcześnie jest na rozmowy o tym, na jaki cel – mówi z kolei Stefan Sejwa z PO.
[audio:http://archiwum.zachod.pl/wp-content/uploads/2011/08/09-sejwa-.mp3|titles=Stefan Sejwa]
Z przejęciem za symboliczną złotówkę zgadza się także radny Nadziei dla Gorzowa Jakub Derech–Krzycki.
[audio:http://archiwum.zachod.pl/wp-content/uploads/2011/08/09-derech-.mp3|titles=Jakub Derech – Krzycki]
Radni oczekują od Urzędu Marszałkowskiego deklaracji, czy przy Warszawskiej ponownie nie mógłby zacząć funkcjonować szpital, a konkretnie onkologia, czego chce dyrektor szpitala. Rozmowy na linii prezydent – marszałek mają się odbyć w przyszłym tygodniu.