Takich tłumów dawno nie było w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. A to za sprawą słynnej podróżniczki Elżbiety Dzikowskiej, która właśnie tutaj ma swoją wystawę pt. „Uśmiech świata”. Jest to około 30 zdjęć przedstawiających uśmiechniętych ludzi z różnych zakątków Ziemi.
Podczas spotkania z mieszkańcami zastrzegła, że nie chce mówić o przeszłości. Mimo to udało się ją namówić do opowieści o latach studiów na sinologii, początkach znajomości z późniejszym mężem Tonym Halikiem czy wspólnych wyprawach.
W rozmowie z Radiem Zachód Elżbieta Dzikowska przyznała się, że ze wszystkich miejsc na świecie najbardziej kocha… Bieszczady.
[audio:http://archiwum.zachod.pl/wp-content/uploads/2012/07/03-2012-07-03-dzikowska-w-zielonej-gorze-1.mp3|titles=Elżbieta Dzikowska]Elżbieta Dzikowska dodała, że jest jeszcze wiele zakątków świata, których nie odwiedziła, na przykład Gruzja czy Grenlandia. Do niedawna takim miejscem była też Zielona Góra.
[audio:http://archiwum.zachod.pl/wp-content/uploads/2012/07/03-2012-07-03-dzikowska-w-zielonej-gorze-2.mp3|titles=Elżbieta Dzikowska]Elżbieta Dzikowska poleca wiele miejsc polskim turystom, szczególnie jednak Norwegię, która zdaniem podróżniczki jest nieco zapomniana przez Polaków. I radzi nam częściej się uśmiechać, bo – jak mówi – uśmiech to najkrótsza droga do serca. Najnowszą wystawę pt. „Uśmiech świata” dedykuje właśnie nam, Polakom.
Z Elżbietą Dzikowską rozmawia Lech Kwieciński
[audio:http://archiwum.zachod.pl/wp-content/uploads/2012/07/04-2012-07-04-rozmowa-z-elzbieta-dzikowska-do-popoludniowki.mp3|titles=Z Elżbietą Dzikowską rozmawia Lech Kwieciński]Zdjęcia: Lech Kwieciński