Prokuratura Okręgowa w Gorzowie sformułowała akt oskarżenia wobec byłego starosty sulęcińskiego, obecnie burmistrza Sulęcina Dariusza Ejcharta i byłej skarbnik powiatu Iwony W.
Prokuratura zarzuca byłemu staroście i ówczesnej skarbnik powiatu, niewłaściwe księgowanie finansów w taki sposób, by uniknąć wdrożenia programu naprawczo-oszczędnościowego. Mówi rzecznik prokuratury Roman Witkowski:
Były starosta Dariusz Ejchart – prosił o podawanie pełnego imienia i nazwiska – twierdzi, że złożone doniesienie do prokuratury to wynik walki politycznej. Według niego żadne pieniądze nie zginęły ze starostwa i ono samo nie poniosło żadnej szkody finansowej:
Zarzuty prokuratury zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 10. Sąd może, choć nie musi, w przypadku potwierdzenia zarzutów , zakazać pełnienia funkcji samorządowej obojgu oskarżonym.
(Visited 1 419 times, 1 visits today)
Tłumaczenie głupie, bo nie na temat. Przecież prokurator nie zarzuca kradzieży. Prokurator zarzuca przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Zdaniem prokuratora kwoty zostały nieprawidłowo przeksięgowane, by uniknąć programu naprawczego. Jest to działanie na szkodę powiatu.
Gdyby obraz sytuacji finansowej powiatu był rzeczywisty i gdyby wdrożono program naprawczy oszczędnościowy, to być może starosta nie wygrałby wyborów na dobrze płatne stanowisko burmistrza Sulęcina. Czyż nie można więc mówić o osiągniętej korzyści osobistej i majątkowej?
W Niemczech podczas kampanii wyborczej urzędujący burmistrz podał opinii publicznej fałszywe dane o sytuacji finansowej miasta i ten burmistrz wygrał wybory. Gdy sprawa wyszła na jaw, to niemiecki sąd unieważnił wynik wyborów. W uzasadnieniu sąd napisał, że rzetelna informacja jest warunkiem funkcjonowania demokracji, albowiem tylko dobrze poinformowany obywatel może podjąć korzystną dla siebie decyzję przy urnie wyborczej.
Gdzie jesteście SLD-owcy, zawsze tak aktywni w komentarzach?
Mam dla pana panie Ejchart propozycję.Jeżeli jest pan,jak pan twierdzi,niewinny to niech się pan poda do dymisji i czeka na uniewinnienie.Opcja ryzykowna,ale jeżeli jest pan „czysty” to pański adwersarz już nigdy się nie podniesie a pan wygra następne wybory w pierwszej turze i stanie się pan bohaterem w Sulęcinie.
No chyba że jest inaczej…
Jeszcze raz odsłuchałem tego co mówi rzecznik prokuratury. Jeżeli, jak mówi, grozi do lat 10, to znaczy, że korzyść majątkowa lub osobista dla siebie lub kogoś, jest uwzględniona. Wszystko jest więc O.K.
Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10